PL

To ważna i wyczekiwana zmiana w środowisku

To ważna i wyczekiwana zmiana w środowisku

z prezesem Krajowej Rady Fizjoterapeutów dr. hab. n. med. Maciejem Krawczykiem
rozmawia Dominika Kowalczyk z Biura prasowego KIF

 

Dominika Kowalczyk (DK): KIF istnieje już półtora roku. Zacznę przewrotnie: co nie udało się w ciągu tego czasu?

prof. Maciej Krawczyk, prezes Krajowej Rady Fizjoterapeutów (MK):  To ja też zacznę przewrotnie: udało się wiele, bardzo wiele. To aktywny i pracowity czas. A w sumie półtora roku to bardzo niewiele…

Z mojej perspektywy zdecydowanie nie udały się dwie rzeczy: konsolidacja środowiska i zbudowanie przekonania u niektórych fizjoterapeutów, że samorząd jest potrzebny, czyli brak nam zaufania środowiskowego. Czemu to takie ważne? Jako nowy samorząd budujemy swoją pozycję, a kłótnie i spory, które wychodzą na zewnątrz utrudniają budowanie mocnej pozycji. I od razu mówię, to nie tak, że nie chcę czy boję się negatywnych opinii. Konstruktywna krytyka jest potrzebna do rozwoju.

Warto jednak popatrzeć na tych, którzy dłużej działają. Na przykład adwokaci: na zewnątrz rzadko wychodzą ich spory. Toczą je wewnątrz. Dzięki temu są silną grupą zawodową. My też mamy szereg miejsc, w których może toczyć się dyskusja: od Krajowej Rady Fizjoterapeutów, po różne komisje i zespoły robocze. Ale nie, część woli „przywalić” kolegom na zewnątrz.  Fizjoterapeutom chyba też brakuje cierpliwości: chcą natychmiast wszystkich zmian. A prace nad zmianą systemu trwają. Myślę, że fizjoterapeuci muszą się nauczyć myśleć o sobie w długoterminowej perspektywie jako o zawodzie zaufania publicznego.

DK: A mamy dobre informacje dla fizjoterapeutów na już?

MK: Zdecydowanie jest już wiele pozytywnych zmian. Najważniejsza dotyczy zmian w kontekście funkcjonowania fizjoterapeutów jako podmiotów leczniczych. Mamy w Polsce ponad 48 tys. fizjoterapeutów z PWZF-z, jesteśmy trzecim najliczniejszym zawodem medycznym w Polsce. W tej grupie, zgodnie z danymi GUS, jest 28 tys. osób prowadzących prywatne praktyki fizjoterapeutyczne, czyli de facto działalności gospodarcze prowadzone przez fizjoterapeutów. Większość z nich nie ma swojej siedziby, w której przyjmuje pacjentów, tylko świadczy usługi w ramach kontraktu dla innych podmiotów leczniczych, bardzo często prowadzą też usługi na wezwanie do domu pacjenta. Zgodnie z obecnymi zapisami, wszyscy fizjoterapeuci w Polsce prowadzący działalność gospodarczą od 30 listopada tego roku musieliby stać się podmiotami leczniczymi. Dzięki współpracy z Ministerstwem Zdrowia, wiemy, że prawo to zostanie znowelizowane i fizjoterapeuci wykonujący indywidualną praktykę zawodową, identycznie jak w przypadku lekarzy i pielęgniarek, nie będą musieli zakładać podmiotów leczniczych. To ważna i wyczekiwana zmiana w środowisku. Właśnie dziś informacja o nowelizacji tych zapisów pojawiła się na stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Druga dotyczy ciągłości pracy dla fizjoterapeutów, którzy pracują w DPS, placówkach edukacyjnych czy sportowych. To efekt niedopatrzenia w ustawie, który mógł utrudniać spełnianie warunków koniecznych do uzyskania prawa o wykonywania zawodu.

Mamy też pozytywną informację na temat specjalizacji kierunkowych dla fizjoterapeutów: zostaną uruchomione w perspektywie roku lub dwóch. Czekamy na szczegóły z Ministerstwa Zdrowia.

DK: Wspomniał Pan, że wiele rzeczy się udało. To proszę wymienić tylko 5 z nich.

MK: Ustaliliśmy kilka priorytetów na początku naszego działania i konsekwentnie je realizujemy. Muszę jednak zrobić jedno zastrzeżenie: realizacja jednego punktu jest okupiona często setkami (tak, setkami nie dziesiątkami!) godzin pracy sztabu ludzi, wymaga odbycia wielu spotkań, zapoznania się z tysiącami dokumentów i napisania wielu stron. Warto o tym pamiętać ferując szybkie wyroki, że Izba nic nie robi czy robi tak mało.

Po pierwsze organizacja samorządu. Bo to niby takie proste? Zorganizowanie pracy biura, wypełnianie ustawowych obowiązków, zapewnienie właściwych i bezpiecznych narzędzi do wykonywania pracy, np. systemu informatycznego. Zbudowanie systemu informatycznego dedykowanego KIF to osobny skomplikowany projekt. Wynegocjowaliśmy i podpisaliśmy setki umów: od poczty, przez biuro, po Wytwórnię Papierów Wartościowych. A wszystko to tworzyliśmy od zera.

Po drugie stworzenie Krajowego Rejestru Fizjoterapeutów. Dziś mamy zarejestrowanych lub zgłoszonych do rejestracji 51 000 fizjoterapeutów. Do KIF poczta nie przychodziła w sztukach, a listonosz przeliczał ją na kilogramy. Przeanalizowaliśmy setki tysięcy dokumentów i przesłaliśmy tysiące wniosków do Wytwórni Papierów Wartościowych, żeby fizjoterapeuci dokument prawa wykonywania zawodu. We współpracy z Komisją Europejską w Brukseli rozpoczęliśmy wydawanie Europejskiej Legitymacji Zawodowej (ang. European Professional Card – EPC).

Po trzecie nawiązaliśmy współpracę z instytucjami, które kreują system zdrowia. Dziś głos fizjoterapeutów jest słyszany i uczestniczymy w pracach, które dotyczą systemu zdrowia. Jesteśmy ekspertem zapraszanym do licznych zespołów i grup roboczych i staliśmy się jako grupa zawodowa partnerem dla Ministerstwa Zdrowia, Narodowego Funduszu Zdrowia czy Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji.

Po czwarte, wprowadzenie zasad nowoczesnej fizjoterapii do systemu zdrowia. Przygotowaliśmy wspólnie z centralą NFZ ciekawy pilotaż, który ma zbadać proponowane przez nas zmiany systemowe. Celem ich jest ułatwienie pacjentom dostępu do fizjoterapeuty i wzrost prestiżu fizjoterapeuty jako medycznego zawodu zaufania publicznego poprzez m.in. planowanie fizjoterapii przez fizjoterapeutów.

Po piąte, opracowaliśmy dokument pt. Wytyczne KRF do udzielania świadczeń zdrowotnych z zakresu fizjoterapii i ich opisywania w dokumentacji medycznej. To ważny moment, bo pierwszy raz mamy do czynienia z wewnętrznym aktem, który ujednolica formalny język fizjoterapii i mam nadzieję, że ułatwi komunikację między fizjoterapeutami oraz z innymi zawodami medycznymi.

To tylko najważniejsze, ale wyliczenie wszystkich zajęłoby kilka stron. Nawiązaliśmy współpracę z organizacjami fizjoterapeutów z innych krajów, rozpoczęliśmy pracę nad stworzeniem systemu informatycznego do dokumentacji dla fizjoterapeutów, pracujemy nad systemem szkoleń i pozyskaniem finansowania dla niego, negocjujemy z towarzystwami preferencyjne stawki ubezpieczeniowe dla fizjoterapeutów i, to już całkiem na koniec, przygotowujemy na jesieni tego roku I Międzynarodowy Kongres Krajowej Izby Fizjoterapeutów, na który serdecznie zapraszam.

DK: Dziękuję za rozmowę.

Z prezesem Krajowej Rady Fizjoterapeutów dr. hab. n. med. Maciejem Krawczykiem
rozmawiała Dominika Kowalczyk, Biuro prasowe KIF