PL

Zdrowie to ludzie, czyli samorządy zawodów medycznych o kadrach i koniecznych reformach

Słowo „kryzys” w systemie ochrony zdrowia finansowanej ze środków publicznych jest odmieniane przez wszystkie przypadki. Długie kolejki pacjentów ustawiają się praktycznie w każdym obszarze i niemal po wszystkie świadczenia. W mediach stale pojawiają się informacje strajkach i protestach przedstawicieli zawodów medycznych. Organizacje pacjenckie regularnie zgłaszają problemy z dostępnością do leków. O zdrowiu wiele się mówi i będzie mówić się jeszcze więcej, bo jak pokazują badania to jeden z najważniejszych tematów dla Polaków.

Przedstawiciele samorządów zawodów medycznych podczas Forum Ochrony Zdrowia organizowanego w ramach XXIX Forum Ekonomicznego w Krynicy dyskutowali o tym, jakie zmiany w systemie byłyby pożądane z punktu widzenia ich profesji. Uczestnicy koncentrowali się na pomysłach, które pozytywnie wpłynęłyby na jakość funkcjonowania opieki zdrowotnej, czyli ułatwiały dostęp pacjentów do specjalistów oraz generowały oszczędności finansowe.

Głównym celem jest przedstawienie propozycji, które ułatwią reformowanie systemu publicznej ochrony zdrowia. W jednym miejscu dyskutują wszystkie zawody medyczne oraz ministerstwo zdrowia. Zależy nam również na tym, żeby rząd zobaczył w nas środowiska chcące pracować w synergii, a nie lobbystów poszczególnych zawodów – mówi prof. Maciej Krawczyk, prezes Krajowej Rady Fizjoterapeutów. Potrzeby w obszarze zabezpieczenia zdrowia rosną, szczególnie w obliczu starzejącego się społeczeństwa, a kadra medyczna odpływa. Co robić? Myślę, że warto posłuchać konkretnych rozwiązań osób, które zawodowo zajmują się zdrowiem.

Kadry medyczne w liczbach

W Polsce około 550 000 osób wykonuje zawód medyczny, w tym 232 200 pielęgniarek i położnych, 175 343 lekarzy i lekarzy dentystów, 64 026 fizjoterapeutów, 16 474 diagnostów laboratoryjnych oraz 30 000 farmaceutów. Ich średnia wieku oscyluje wokół 46 lat (odpowiednio: lekarze 52, pielęgniarki 51, diagności laboratoryjni 46, fizjoterapeuci 36, farmaceuci 46).

W Polsce występuje jeden z najniższych wskaźników liczby pielęgniarek zatrudnionych na 1 tys. mieszkańców, który wynosi – 5.16 (dla porównania w innych krajach OECD: Norwegia – 17.49, Szwajcaria – 17.02, Niemcy – 12.85).

W Polsce jest 30 tys. farmaceutów, którzy codziennie udzielają 2 mln fachowych porad.

W naszym kraju na 1 aptekę ogólnodostępną przypada 1,78 farmaceuty (średnia w UE powyżej 2,97), a zaledwie ok. 0,6 farmaceuty na 100 łóżek szpitalnych (średnia UE: 1,1).

Na 100 tys. mieszkańców przypada 7 laboratoriów.

W Polsce 1 fizjoterapeuta przypada na 600 mieszkańców, czyli 1,68 na 1000 mieszkańców.

Szacuje się, że w Polsce brakuje około 20 tys. lekarzy.

Racjonalne rozwiązania

– Problemy kadrowe narastały od kilkudziesięciu lat. Pracujemy nad rozwiązaniami, które pozwolą wyjść z impasu. Wiele kompetencji nie musi, a dla dobra pacjenta, nawet nie powinno być zastrzeżone dla jednej tylko grupy zawodowej. Jednym z celów jest bardziej efektywne wykorzystanie umiejętności i kompetencji. Przykładowo zmieniamy system rehabilitacji razem z Krajową Izbą Fizjoterapeutów w celu pełnego wykorzystania kompetencji fizjoterapeutów. – mówiła Józefa Szczurek- Żelazko, sekretarz stanu w ministerstwie zdrowia.

Stanowisko Naczelnej Izby Lekarskiej przedstawiał Jerzy Friedriger, wiceprezes Naczelnej Izby Lekarskiej. – Podstawą jest mądre dzielenie kompetencji, czyli takie, gdzie za kompetencjami idzie odpowiedzialność za podejmowane decyzje. Zdecydowanie warto też spojrzeć na system i zastanowić się, czy konieczna jest aż tak rozbudowana administracja. Ilość dokumentów koniecznych do wypełnienia rośnie lawinowo. Wprowadzenie nowego zawodu asystenta, który ma tylko wypełniać te papiery, to nie jest dobre rozwiązanie. Zdecydowanie lepiej wykorzystać kompetencje istniejących zawodów medycznych i stworzyć dla nich jasne ścieżki rozwoju kariery. Szczególnie, że już brakuje chętnych do pracy w istniejących zawodach medycznych. Warto też ograniczyć liczbę specjalizacji lekarskich. W Polsce jest ich 77, w innych krajach ok. 50. Bez żadnej szkody dla pacjenta niektóre z nich powinniśmy zlikwidować. Będzie taniej, a pacjent będzie miał nadal zapewniony ten sam poziom leczenia.

Zofia Małas, prezes Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych zaproponowała wprowadzenie tzw. porady pielęgniarskiej. – Pielęgniarka, która jest u pacjenta, wykonuje proste zabiegi, zbiera wywiad, więc powinna móc podjąć decyzję o kontynuacji leczenia farmakologicznego. Z drugiej strony pielęgniarki potrzebują wsparcia szczególnie w prostych czynnościach pielęgnacyjnych. – Wskazywała miejsce dla opiekunów medycznych. Podkreślała też rolę pracy zespołowej. Podkreślała, iż brakującym narzędziem umożliwiającym komunikację w opiece nad pacjentami jest dokumentacja elektroniczna.

Kryzys kadrowy nie ominął także farmaceutów. – Apelujemy o ustawę o zawodzie farmaceuty, która uporządkuje nasze dotychczasowe kompetencje i wprowadzi nowe usługi, w tym opiekę farmaceutyczną z prawdziwego zdarzenia. Opieka farmaceutyczna nie polega na tym, żeby ingerować czy podważać decyzję lekarza. Celem jest poprawa efektywności leczenia i unikanie skutków ubocznych. Farmaceuta robi wywiad farmakologiczny, informuje o skutkach przyjmowania niezgodnego z zalecaniami. Trendy światowe pokazują, że apteka jest placówką usług propacjenckich i edukacji zdrowotnej – mówi prezes Elżbieta Piotrowska-Rutkowska z Naczelnej Izby Aptekarskiej.

– W naszej ocenie konieczne jest zwiększanie samodzielności diagnostów laboratoryjnych, a tym samym większe wykorzystanie naszych kwalifikacji i wiedzy medycznej. Diagnosta laboratoryjny w trakcie wykonywania badań laboratoryjnych mógłby samodzielnie ocenić, jakie dodatkowe badania należy przeprowadzić u pacjenta, u którego wyniki badań są nieprawidłowe. W takiej sytuacji diagnosta laboratoryjny automatycznie powinien móc wykonać dodatkowe badania, bez zlecenia lekarza prowadzącego. Dzięki temu szybko można rozpoznać chorobę i szybciej wdrożyć odpowiednie leczenie, a często uratować pacjentowi życie. Warto też wyodrębnić pulę badań laboratoryjnych w podstawowej opiece zdrowia (POZ), które lekarz obligatoryjnie będzie zlecać pacjentom. Taka profilaktyka jest szczególnie potrzebna w pediatrii. – przedstawiała propozycje diagnostów laboratoryjnych prezes Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych, Alina Niewiadomska.

– Ja powiem dzisiaj tylko o jednej, ale według mnie bardzo ważnej i prostej do przeprowadzenia zmianie, która zaoszczędzi sporo pieniędzy oraz czasu pacjentów i pracowników ochrony zdrowia. Postulujemy zniesienie skierowania na rehabilitację dla osób z chorobami przewlekłymi i niepełnosprawnościami. Te osoby stale są pod opieką lekarza POZ lub specjalisty. Zmuszamy pacjenta po pójście po skierowanie za każdym razem, kiedy potrzebuje fizjoterapii. Ta wizyta u lekarza to czysta administracja: trzeba wypisać dokument, a lekarz mógłby się w tym czasie zająć pacjentem, który naprawdę potrzebuje pomocy. Dublowanie wizyt generuje olbrzymie koszty i wydłuża gigantyczne, bo grubo ponad milionowe, kolejki do ambulatorium. Przy wprowadzeniu limitów powinniśmy szybko rozładować kolejki – tłumaczył prof. Maciej Krawczyk, prezes Krajowej Izby Fizjoterapeutów.

Przedstawiciele wszystkich zawodów podkreślali wagę współpracy między poszczególnymi profesjami. Zawody medyczne nie rywalizują, a współpracują dla dobra pacjenta. To on jest w centrum systemu. Eksperci zapowiedzieli dalsze pogłębianie współpracy w celu wypracowania pożądanych zmian w systemie zdrowia.

– Podejmujemy rękawicę. Otrzymaliśmy sygnał, a teraz trzeba poświęcić się pracom legislacyjnym, żeby wprowadzać te zmiany w życie. Mamy jeszcze sporo do zrobienia. Choćby zapóźnienie informatyczne powoduje problemy z wprowadzenie dobrych rozwiązań, a zawodom medycznym brak wspólnego narzędzia do komunikacji.