My nie mamy marzeń, my mamy cele!
Ze wstępnych badań Fundacji „Nie Widać Po Mnie” wynika, że około 15 proc. fizjoterapeutów wykazuje objawy wypalenia zawodowego.
Czas na fizjoterapię, to zawód ciągle niedoceniany – podkreślał Tomasz Dybek, prezes Krajowej Rady Fizjoterapeutów, a zarazem przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Pracowników Fizjoterapii, w panelu “Chory jak Medyk” podczas VIII Kongresu Wyzwań Zdrowotnych w Katowicach.
Pacjent musi być zdrowy, a zdrowy znaczy sprawny. My pracujemy z pacjentem od jego narodzin, aż do śmierci – niemal ręka w rękę. (…) Wspieramy nie tylko pacjentów, ale też współpracujemy z ich rodzinami która później w domu pomaga usprawnić pacjenta. To obciążające dla fizjoterapeutów, dlatego istnieje duże zagrożenie wypaleniem zawodowym w tej grupie medyków – dodał.
Według prezesa KRF fizjoterapeuci nie mogą pozostawać w tyle. Mało się o nich mówi i mało się mówi o diagnostach. A przecież pacjent bez tych grup zawodowych praktycznie nie funkcjonuje. Fizjoterapeuci nie otrzymują wsparcia finansowego z ministerstwa w zakresie specjalizacji, jak to ma miejsce w przypadku lekarzy, dentystów, pielęgniarek. System musi nas dostrzec. To się musi zmienić. System ochrony zdrowia nie pomaga fizjoterapeutom w ich pracy. Minister zdrowia obiecał nam 100 mln zł, które mogłyby przejściowo być przeznaczone m.in.: na sfinansowanie specjalizacji. Trzymamy go za słowo – mówi dalej prezes KRF.
Specjalizacja w fizjoterapii trwa 3 lata. O tym, jak ciężko się na nią dostać świadczą liczby. Wśród 75 tysięcy fizjoterapeutów, 997 to specjaliści! Dlaczego? – pyta dr Tomasz Dybek, chociażby dlatego, że specjalizacja kosztuje od 30 do 40 tys. zł i trzeba za nią samemu zapłacić(…) Chciałbym, żeby ścieżka rozwoju dla fizjoterapeuty była jasna, żeby wiedział, na co może liczyć, wchodząc do systemu.
Fizjoterapeuci to stosunkowo młoda grupa medyków, bo średnia wieku wynosi 39 lat. Dlatego prezes Dybek apeluje – Zróbmy wszystko, by wypalenie zawodowe nie dotknęło nas, jak pielęgniarki i lekarzy. Zapobiegać jest lepiej niż leczyć – dodaje.
W związku z tym Krajowa Izba Fizjoterapeutów w najbliższym czasie rozpocznie proces badawczy wypalenia zawodowego wśród fizjoterapeutów, aby sprawdzić, jak dokładnie wygląda to w naszej grupie zawodowej i jak możemy przeciwdziałać temu zjawisku.
My nie mamy marzeń, my mamy cele! – dodaje prezes Krajowej Rady Fizjoterapeutów.
W dyskusji na temat wypalenia zawodowego wśród medyków, głos zabrali również przedstawiciele lekarzy, pielęgniarek oraz psychiatrzy:
Karolina Bukowska-Straková – prezes Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Medycznych Laboratoriów Diagnostycznych, oraz wiceprezes Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych.
Magdalena Flaga-Łuczkiewicz – lekarka psychiatra, kierowniczka Poradni Zdrowia Psychicznego dla Lekarzy i Studentów Medycyny, Centrum Terapii Dialog, pełnomocniczka ds. zdrowia lekarzy w Naczelnej Radzie Lekarskiej.
Mateusz Kowalczyk – psychiatra w Specjalistycznym Psychiatrycznym Zespole Opieki Zdrowotnej w Łodzi, Szpital im. dr J. Babińskiego, wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
Julia Pankiewicz – lekarka, rezydentka psychiatrii, koordynatorka ds. Praw Kobiet i Walki z Dyskryminacją, Region Mazowiecki, Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy
Krystyna Ptok – Przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych
Anna Woda – pielęgniarka
Panel prowadziła Urszula Szybowicz, prezes Fundacji „Nie Widać Po Mnie”
Wszyscy prelegenci zgodnie stwierdzili, że wypalenie zawodowe wśród medyków staje się coraz większym zagrożeniem, a tematy zdrowia psychicznego zarówno wśród tej grupy jak i w szeroko pojętego społeczeństwie, powinny być częściej poruszane i wyraźnie zaznaczone podczas następnego Kongresu Wyzwań Zdrowotnych, o co poprosili Paulinę Gumowską – gospodynię i współorganizatorkę Kongresu Wyzwań Zdrowotnych oraz redaktorkę naczelną portalu i magazynu Rynek Zdrowia.